- autor: KryniuRepok, 2009-09-13 18:44
-
LZS Jadachy - LKS "Ceramika" Hadykówka
4:2
W dniu dzisiejszym nasz zespół odniósł cenne zwycięstwo, pokonując "Ceramikę" Hadykówka 4:2. Duża w tym zasługa Grześka Wolana, który w końcu przełamał swoją strzelecką niemoc i zdobył trzy bardzo cenne bramki. Jeno trafienie w tym meczu zaliczył również Grzesiek Witkowski, który wykorzystał dokładne dośrodkowanie z rożnego Karola Zielińskiego.
1:0 - Witkowski Grzegorz 10' (asysta Zaliński Karol)
1:1 - Bednarski Łukasz 24' (bez asysty)
2:1 - Wolan Grzegorz 44' (bezpośrednio z rzutu wolnego)
3:1 - Wolan Grzegorz 58' (asysta Bałata Grzegorz)
4:1 - Wolan Grzegorz 60'
4:2 - Kotula Jakub 66' (asysta Kuźma Grzegorz)
Skład: Łagowski M , - Zaliński K, Gołąbek M, Bałata P, Kowalis S (65' Grdeń J), - Tomczyk M, Wolan G (67' Tomczyk K), Durlak A , Mityk W (89' Marek Ł), - Witkowski G (72' Niedziałek K), Bałata G,
Opis meczu w rozwinięciu newsa >>>
I połowa
Już na początku spotkania na bramkę Hadykówki strzelał Wolan
, lecz jego strzał został wybity na rzut rożny. Z narożnika boiska piłkę
dośrodkował Zaliński, a strzał Bałaty Piotra z pierwszej piłki znów wybrania
bramkarz gości. Jednak już w 10’ bramkarz gości kapituluję. Z rzutu rożnego
znów piłkę dośrodkowuję Zaliński, a w polu karnym dobrze zachowuję się
Witkowski, który głową minimalnie zmienia tor lotu piłki a ta wpada do bramki.
Mamy 1:0 dla Jadachów. W 21’ powinno być już 2:0. Na rajd prawą stroną boiska
zdecydował się Durlak, mijał on jak tyczki zawodników Hadykówki i gdy już
znalazł się na czystej pozycji, jego strzał z lewej nogi przelatuje nad
poprzeczką (tak samo jak w meczu barażowym w Jadachach z „Kłyżem” Tarnogóra).
Co nie udało się naszym zawodnikom udało się Hadykówce. W 24’ nasi obrońcy zbyt
krótko wybijają piłkę, z takiego prezentu korzysta Łukasz Bednarski, który
strzałem z pierwszej piłki z ok. 17 metrów pokonuje Łagowskiego umieszczając
piłkę tuż przy prawym słupku. W 35’ na strzał zdecydował się Durlak a piłka
zmierzała już w okienko bramki Hadykówki, lecz na nasze nieszczęście Witkowski
nie zdążył schować się przed tym strzałem i ta po jego plecach wyszła za linię
końcową. W 44’ przed polem karnym Hadykówki faulowany był jeden z naszych
zawodników. Do wolnego podszedł Wolan Grzesiek, który mocnym strzałem obok muru
umieszcza piłkę w siatce. Piłkę próbował wybić jeszcze bramkarz gości, lecz
futbolówka przełamała jego ręce.
II połowa
W 58’ mamy już 3:1. Z środka pola piłkę do Wolana podaję
Grzesiek Bałata, ten pierwszy podciągnął jeszcze kilka metrów i strzałem po
ziemi obok bramkarza umieścił piłkę w siatce. Już 2’ później ten sam zawodnik
podwyższa wynik meczu na 4:1. Z autu piłkę przed pole karne wrzuca jeden z
naszych zawodników. Piłkę przyjmuję na ok. 18 metrze Wolan i strzałem lobuję
źle ustawionego bramkarza „Ceramiki”. W 64’ zrobiło się gorąco pod naszą
bramką, lecz strzał z ok. 20 metrów broni Łagowski. Jednak już 2’ później jest
już bez szans. Z lewej strony boiska piłkę w nasze pole karne wrzuca Kuźma a
tam Kotula niema problemów z umieszczeniem piłki w siatce (w tej sytuacji nie
popisali się nasi obrońcy, którzy zbyt łatwo dopuścili do oddania strzału głową
przez Jakuba Kotulę). Od tego momentu zawodnicy Hadykówki coraz śmielej atakują
naszą bramkę, co pozwala nam na przeprowadzanie szybkich kontr. Jedna z tych
kontr kończy się brzydkim faulem na Krzyśku Tomczyku za co zawodnik gości
zostaje ukarany kartką żółtą (nr 18), w tej sytuacji sędzia mógł się nawet
pokusić o czerwień, gdyż nasz zawodnik mógł wyjść na czystą pozycję. W 72’
sędzia znów musi sięgnąć do kieszeni po żółte kartoniki. Najpierw pokazuję
żółty kartonik Jakubowi Kotuli, który zbyt wysoko i niebezpiecznie podnosi
nogę, a chwilę później Łagowskiemu za dyskusje. W 78’ swoich sił próbował
Marcin Tomczyk, lecz jego strzał mija lewy słupek bramki „Ceramiki”. Chwilę
później na strzał z ok. 16’ zdecydował się chwilę wcześniej wprowadzony
Niedziałek, jego strzał do boku paruję bramkarz gości a tam Bałata Grzesiek z
ok. 2 metrów przenosi piłkę nad poprzeczkę (zdarza się). W 80’ Durlak Adam
zostaje ukarany żółtym kartonikiem, chwilę później taką samą karę dostaje zawodnik
Hadykówki (nr 2). W 85’ zawodnicy Hadykówki mają najlepszą okazję w tym meczu
do zdobycia bramki. W tej sytuacji poślizgnął się nasz stoper, piłkę przejął
Grzesiek Kuźma i będąc w sytuacji „sam na sam” z Łagowskim strzela prosto w
naszego golkipera. 4’ przed końcem spotkania drugą żółtą a w konsekwencji
czerwoną kartkę otrzymuję nasz grający trener Durlak. W 90’ mogło być 4:3, lecz
strzał Kuźmy nie trafia w bramkę (w tej sytuacji poślizgnął się nasz bramkarz i
gdyby piłka zmierzała o bramki to skończyło by to się golem).
Już za tydzień nasz zespół czeka arcytrudne zadanie, bowiem
zagramy z liderem obecnych rozgrywek, drużyną „Kempusa” Kępie Zaleszańskie.
Spotkanie odbędzie się na boisku rywala.