KS Sanna Zaklików - LZS Jadachy
4:4 (2:0)
Nasi seniorzy dziś zanotowali remis 4:4 z drużyną z Zaklikowa. Tak więc tą rundą nasi piłkarze rozpoczeli od remisu 1:1 z Majdanem Królewskim i zakończyli remisem, choć trzeba przyznać iż dziś mogliśmy przegrać, lecz i mogliśmy i powinniśmy wygrać. Ale piłka jest jaka jest i dobrze, że jest remis 4:4, bo już nawet przegrywaliśmy 3:0 po szybkich kontrach.
Cała odprawa przedmeczowa i założenia taktyczne trafił szlak już w 25 sekundzie meczu, ponieważ tylko tyle wystarczyło miejscowym zawodnikom aby wyjść na prowadzenie. Bramkę zdobył Baran Tomasz, który wykorzystał niefrasobliwość naszej defensywy. W dalszej części gry my próbowaliśmy atakować, lecz niestety zamiast strzelać to próbowaliśmy wejść z piłką do siatki. Gospodarze nastawili się na grę z kontry, przez co nasz blok defensywny ciągle musiał być czujny, aby nie popełnić drugiego głupiego błędu. W 12’ po podaniu Wolana Marcina na 16 metr swoich sił próbował Tomczyk Marcin, który uderzył pod poprzeczkę, lecz efektowną paradą popisał się bramkarz Sanny wybijając pikę na róg. Po dośrodkowaniu z rożnego wykonywanego przez Witkowskiego Marcina bliski pokonania bramkarza był Niedziałek Kamil, który jednak głową strzelił minimalnie obok bramki. Chwilę później jeden z rywali urwał się prawą stroną boiska i zagrał piłkę wzdłuż naszego pola karnego, gdzie na szczęście nie było nikogo z rywali, który mógłby tą akcie zamknąć. Kolejne zagrożenie pod bramką Sanny stworzyliśmy sobie po stałym fragmencie gry w postaci rzutu rożnego. Dośrodkowanie Witkowskiego Marcina trafia na 7 metr gdzie jest Niedziałek Kamil, który strzałem głową przenosi piłkę minimalnie nad poprzeczką (wystarczyło trafić do bramki bo ta była pusta, ale łatwo się mówi a gorzej zrobić zwłaszcza w takich warunkach jakie dziś były na boisku w Zaklikowie). 1’ po naszej akcji piłka po raz drugi w tym meczu wpadła do naszej siatki, lecz sędzia słusznie odgwizdał pozycję spaloną u strzelającego. Tym razem groźniej po rożnym zrobiło się ale pod naszą bramkę, lecz na nasze szczęście Bałata był na posterunku. W 40’ na 40 metrze od naszej bramki jeden z rywali ograł dwóch naszych zawodników (Witkowski Marcin, Niedziałek Mateusz), pociągnął parę metrów i prostopadłym podaniem obsłużył Barana Tomasza, który jednak został wyrzucony do linii końcowej gdzie powinien pokryć go Lasota, który jednak na wślizgu wyjechał poza boisko, a Baran zagrał przez całe pole karne, gdzie akcje zamykał Odrzywolski Piotr, który z dwóch metrów umieścił futbolówkę w siatce.
Drugą połowę również idealnie rozpoczęli gospodarze którzy już w 47’ podwyższyli na 3:0. Autorem bramki po raz drugi w tym meczu był Odrzywolski Piotr, który tym razem wykorzystał podanie na 4 metr i lewą nogą pokonał Bałatę (duży udział przy tym golu mieli Ziętek oraz Witkowski Grzesiek, pierwszy się poślizgnął zaś drugiemu z pod krycia uciekł rywal). Przebudzenie naszego zespołu nastąpiło w 60’ kiedy to bramkę kontaktową zdobył Niedziałek Kamil. Akcja naszego zespołu zaczęła się od uderzenia z 20 metrów Witkowskiego Grzegorza, którego uderzenie jednak zostało zablokowane, piłka spadła pod nogi Tomczyka, który również zdecydował się na strzał, jednak piłka po rykoszecie spadła pod nogi Niedziałka Kamila, który w akcji sam na sam okazał się bezlitosny. W 68’nasz team wywalczył wrzut z autu na wysokości szesnastki rywala; Grzesiek Witkowski wrzucił piłkę w pole gry, gdzie jeden z rywali przedłużył piłkę na 16 metr, gdzie był Tomczyk Marcin, który zdecydował się na strzał, piłka po rękach bramkarza trafił w poprzeczkę i jeszcze raz odbiła się od poprzeczki i spadła na 8 metr, gdzie był Niedziałek Kamil, który niestety trafił wprost w bramkarza który dwukrotnie w tej akcji uchronił swój zespół przed utratą gola. 2’ później podanie od Pałeczki wykorzystał Niedziałek Mateusz, który będąc naciskany przez rywala oddał uderzenie, które przelobowało bramkarza i wylądowało w okienku bramki. Dla naszego obrońcy był to pierwszy gol w oficjalnym meczu w barwach seniorskiej drużyny. Kiedy ruszyliśmy zdobyć kolejne bramki to jak było wiadomo musieliśmy się otworzyć (po zmianie Wolana Wojciecha za którego wszedł Pałeczka, nasz zespół grał 3 napastnikami) i to wykorzystali rywale, którzy podwyższyli wynik meczu na 4:2. Autorem gola był Jabłoński Krzysztof, który wykorzystał szybką kontrę swojego zespołu i po 25 metrowym rajdzie wpakował piłkę do siatki. Jednak nasi zawodnicy nie załamali się stratą 4 bramki i ruszyli nadal do ataku aby przynajmniej tego meczu nie przegrać ponieważ zostało jeszcze 15’ gry przed nimi. W 82’ jest już tylko 4:3. Tym razem to nasz zespół przeprowadził kontrę; Lasota do Tomczyka, ten prostopadle do Niedziałka Kamila, który znów trafił wprost w bramkarza, który odbił piłkę a ta spadła wprost pod nogi Grdenia Jerzego, który bez namysłu z pierwszej piłki umieścił piłkę z 15 metrów w pustej bramce. 87’ i jest już 4:4. Wrzut z autu tym razem z prawej strony boiska. Piłkę wrzuca Witkowski Marcin, który podaje do Marcina Wolana, ten z powrotem odgrywa do swojego kolegi, który dośrodkowuje w pole karne na 5 metr, gdzie bramkarza ubiegł Witkowski Grzesiek, który głową doprowadził do remisu. Do końca meczu już nic szczególnego się nie wydarzyło i tak nasz zespół po emocjonującym meczu podzielił się punktami z rywalem remisując ostatecznie 4:4, a trzeba dodać iż przegrywaliśmy juz 3:0.
Był to jedyny mecz w naszej grupie, który doszedł do skutku. Reszta meczy została odwołana ze względu na złe warunki atmosferyczne. Tak więc, zarówno my jak i Zaklików może udać się na zasłużony odpoczynek. Po rundzie jesiennej zajmujemy dobre 4 miejsce z 26 punktami na swoim koncie. Kolejny ligowy mecz dopiero na wiosnę, tak więc teraz czeka nas długa przerwa zimowa, która potrwa minimum pięć miesięcy.
- 1:0 – Baran Tomasz 1’ (asysta Jabłoński Krzysztof)
- 2:0 – Odrzywolski Piotr 40’ (asysta Baran Tomasz)
- 3:0 – Odrzywolski Piotr 47’ (asysta Baran Tomasz)
- 3:1 – Niedziałek Kamil 60’ (asysta Tomczyk Marcin)
- 3:2 – Niedziałek Mateusz 70’ (asysta Pałeczka Adam)
- 4:2 – Jabłoński Krzysztof 75’ (asysta Baran Krzysztof)
- 4:3 – Grdeń Jerzy 83’ (bez asysty)
- 4:4 – Witkowski Grzegorz 87’ (asysta Witkowski Marcin)
LZS Jadachy: Bałata Piotr, - Niedziałek Mateusz, Ziętek Rafał, Lasota Jakub, - Witkowski Marcin, Wolan Marcin, Wolan Wojciech (59’ Pałeczka Adam), Tomczyk Marcin (c), Witkowski Grzegorz, - Grdeń Jerzy, Niedziałek Kamil,