LZS Wydrza - LZS Jadachy
1:4 (0:2)
W dniu dzisiejszym udało się nam pokonać po raz drugi beniaminka z Wydrzy, tym razem wynik był o połowę mniejszy niż na jesieni bo 4:1 (jesienią było 8:2), lecz najważniejsze są 3 punkty które dziś powędrowały do Jadachów. Zwycięstwo to dedykuje Krzyśkowi Sędyce, który w meczu jesiennym w starciu z Wydrzą złamał nogę.
Początek meczu idealnie ułożył się dla naszego zespołu bo już w 7’ było 1:0 dla nas. Burtka Bartek wywalczył rzut wolny na prawej stronie boiska, do piłki podszedł Tomczyk Marcin i dośrodkował mocno w pole karne, gdzie dobrze ustawiony był Niedziałek Kamil, który głową skierował piłkę do siatki. W dalszym części gry obu zespołom gra w piłkę nie szła, co skutkowało dużym chaosem na boisku. Zmiana wyniku nastąpiła tuż przed gwizdkiem oznajmiającym koniec pierwszej połowy; rzut wolny na połowie boiska po faulu na Bałacie Piotru; do piłki podchodzi Tomczyk Marcin który mocną wrzutką za linię obrony… pokonał bramkarza gospodarzy; piłka odbiła się na 10 metrze i wpadła do siatki. Drugą połowę również udało się nam rozpocząć z wysokiego „C”, ponieważ już w 49’ jest 3:0. Gola zdobył Wolan Grzegorz, który wykorzystał podanie od Niedziałka Kamila i będąc sam na sam z pustą bramką umieścił piłkę w siatce. W śród gospodarzy nadzieję odżyły w 61’ ponieważ w naszym polu karnym kiwać zaczął się debiutujący dziś w seniorach Wolan Marcin, co skończyło się faulem i rzutem karnym dla rywala (Wolan Marcin za swoje zagranie otrzymał żółty kartonik). Pewnym egzekutorem „jedenastki” okazał się Surma Krzysztof, który mocnym strzałem w prawą stronę Kopcia nie dał mu szans na skuteczną interwencję. Jednak nie daliśmy sobie wydrzeć 3 punktów i w 89’ Durlak Adam ustalił wynik meczu na 4:1 po dobrym podaniu Wolana Grzegorza.
Początek tego spotkania to ataki naszych zawodników, lecz pierwsze próby nie są najwyższej klasy. Najpierw po rzucie rożnym nie tej nogi co trzeba użył Kowalik Sebastian, a chwilę później z rzutu wolnego podyktowanym za faul na Niedziałku Kamilu, Tomczyk Marcin uderza mocno ale obok słupka bramki gospodarzy. Pierwszy celny strzał na bramkę Wydrzy oddaliśmy w 7’ i jest to obrazu uderzenie które zatrzepotało w siatce. Gospodarze próbowali wyjść z kontrą, lecz piłkę wspólnie odzyskali Bałata Piotr i debiutujący w oficjalnym meczu Wolan Marcin, ten drugi odegrał piłkę do Niedziałka Mateusza a ten z pierwszej uruchomił na skrzydle Bartka Durtkę, którego faulował jeden z „miejscowych” (mecz rozgrywany na boisku w Stalach). Do piłki podszedł Tomczyk Marcin i dośrodkował wprost na głowę Niedziałka Kamila, który głową pewnie skierował piłkę do siatki, wyprowadzając nas na jedno bramkowe prowadzenie. W 15’ przeprowadziliśmy składną akcję; zawodnika na prawej flance ograł Durtka Bartek i zagrał w pole karne do Niedziałka Kamila, który podbił piłkę do wchodzącego Wolana Grzegorza, który źle nakrył futbolówkę i strzelił w… krzaki za bramką. W 20’ Grdeń Jerzy z lewej strony przerzucił ciężar gry na drugą stronę, gdzie był Durtka, który po tym podaniu znalazł się sam na sam, lecz w tej konfrontacji lepszy okazał się bramkarz Wydrzy, który wygarnął piłkę z pod nóg naszego zawodnika. w 28’ piłka po raz drugi zatrzepotała w siatce Wydrzy. Była to kopia pierwszej bramkowej akcji lecz tym razem sędzia boczny dopatrzył się spalonego u Niedziałka Kamila. Jak do tej pory relacja może wydawać się nie obiektywna ponieważ niema w niej akcji Wydrzy, lecz gospodarze dzisiejszego meczu pierwszy celny i w miarę groźny strzał oddali dopiero w 31’. W 40’ mamy kolejny rzut wolny z prawej strony boiska. Dośrodkowanie w pole karne Tomczyka podbija jeden z gospodarzy i piłka w konsekwencji spada na długi słupek gdzie jest Jerzy Grdeń który chciał zdobyć bramkę w dość efektownym stylu, lecz niestety nie trafił w światło bramki. W 43’ piłkę do Niedziałka zagrał Tomczyk, ten pierwszy widząc dobrze wchodzącego Grdenia Jerzego przepuścił mu futbolówkę i nasz lewoskrzydłowy znalazł się sam na sam z wychodzącym bramkarzem; Grdeń oddał strzał obok golkipera i kiedy wydawało się że piłka wyląduje w siatce obrońca zdołał ją wybić (a wystarczył ją tylko trochę mocniej kopnąć). W 45’ na środku boiska zostaje faulowany Bałata Piotr, zaś rywal który faulował otrzymał żółty kartonik. Do piłki podchodzi Tomczyk Marcin i daleką wrzutą za linię obrony… zdobywa gola. Duży udział przy tej bramce miał Niedziałek Kamil, który wyskoczył do piłki wraz z obrońcą ale żaden z nich futbolówki nie dotknął i tak to zmyliło bramkarza, że piłka spokojnie wpadła do siatki. Gol z 50 metrów !!!. Chwilę później sędzia odsyła zawodników na 15’ przerwę.
Chwilę po wznowieniu gry a dokładnie w 48’ swoją okazję miał zawodnik z nr 13 lecz jego strzał z lewej nogi nie sprawił większego problemu Mateuszowi Kopciowi, który dalekim wykopem zainicjował bramkową akcję dla naszego zespołu; piłkę po wykopie naszego bramkarza odbił jeden z rywali lecz piłka trafiła pod nogi Marcina Wolana który z pierwszej uruchomił na prawym skrzydle Niedziałka Kamila, nasz napastnik zabrał się z piłką i wjechał w pole karne rywala, gdzie zdecydował się na odegranie do niepilnowanego Wolana Grzegorza, któremu nie pozostało nic innego jak zapisać się na liście strzelców w tym spotkaniu. W 57’ Kowalik Sebastian spóźnił się z interwencją co poskutkowało faulem i pierwszym napomnieniem naszego zawodnika w tym meczu. W 61’ w naszym polu karnym zaczął się kiwać Wolan Marcin co zakończyło się faulem i „jedenastką” dla rywala; nasz pomocnik otrzymał kartkę koloru żółtego a karnego pewnie na bramkę zamienił kapitan outsidera. W 65’ mogło być 3:2; zawodnicy Wydrzy wyszli z kontrą; z lewej strony poszło krosowe podanie, sędzia liniowi podniósł chorągiewkę sygnalizując pozycję spaloną, lecz główny puścił akcję, gdyż zawodnik na spalonym zaprzestał brania udziału w akcji, i przede wszystkim piłka nie była kierowana do niego tylko do zawodnika który wybiegł za linii obrony przez co znalazł się w czystej sytuacji, lecz instynktowną interwencją popisał się Kopeć, który uchronił nas przed stratą gola. W 72’ po raz pierwszy w tym sezonie na boisku melduje się Tomczyk Krzysztof, który zmienia Niedziałka Mateusza. W 79’ na 35 metrze od bramki rywala piłkę stracił Tomczyk Krzysztof i wydrzanie wyszli z szybką kontrą, która jednak nie zakończyła się golem; zawodnik wyszedł sam na sam z Kopciem, który skrócił mu kąt co wyrzucił napastnika gospodarzy do boku i tam dopadł już do niego Bałata Piotr, który zablokował piłkę a następnie wykopał ją na aut. 80’ i kolejna żółta kartka w naszym zespole, tym razem ukarany zostaje Durlak Adam, który chwilę wcześniej zameldował się na boisku zmieniając Kowalika Sebastiana. W 89’ zostaje ustalony wynik meczy na 4:1 po bramce trenera Durlaka Adama. Na środku boiska faulowany jest Niedziałek Kamil za co rywal otrzymuje żółtą kartkę. Do piłki podchodzi Tomczyk Krzysztof i zagrywa futbolówkę w pole karne, gdzie bramkarza uprzedza nasz kapitan i zagrywa piłkę do niepilnowanego Durlaka, któremu nie pozostaje nic innego jak trafić do pustej bramki.
Podsumowując dzisiejszy mecz to mieliśmy dziś cztery dobre fragmenty gry kiedy to zdobywaliśmy bramki; dwa z nich były na otwarcie połów, a dwa na zakończenie. Jeżeli chcemy myśleć o punktach z silniejszymi rywalami to musimy zacząć grac więcej piłką i przede wszystkim trzeba poprawić skuteczność, która dziś szwankowała.
Za tydzień przyjdzie się nam zmierzyć w Chmielowie z „Łęgiem” Stany, który dziś przegrał z liderem z Wielowsi 6:3.
- 0:1 – Niedziałek Kamil 7’ (asysta Tomczyk Marcin)
- 0:2 – Tomczyk Marcin 45’ (wolny)
- 0:3 – Wolan Grzegorz 49’ (asysta Niedziałek Kamil)
- 1:3 – Surma Krzysztof 61’ (karny)
- 1:4 – Durlak Adam 89’ (asysta Wolan Grzegorz)
LZS Jadachy: Kopeć Mateusz, - Lasota Jakub, Bałata Piotr, Niedziałek Mateusz (72’ Tomczyk Krzysztof), Kowalik Sebastian (76’ Durlak Adam), - Wolan Marcin, Tomczyk Marcin, Wolan Grzegorz (c), Grdeń Jerzy, - Durtka Bartłomiej (59’ Pałeczka Adam), Niedziałek Kamil,
Rezerwa: Łagowski Mariusz, Wilk Damian,